Witam kochane! Jak mija Wam weekend? Mi znakomicie, pierwszy raz od daaawna mam trochę czasu dla siebie i mogę wyleżeć się w łóżku, wyspać, nadgonić zaległe seriale, poczytać wasze blogi. Jednym słowem, relaks pełna gębą! Ale w międzyczasie przygotowałam też dla Was trzy recenzje mini produktów, które zabrałam ze sobą kilka tygodni temu na krótki wypad za granicę. Jesteście ciekawe jak się sprawdziły?
Zacznę może od tego, że wszystkie kupiłam w Rossmannie, uwielbiam wybór miniaturek jaki możemy tam znaleźć. Dla osób, które w podróż lubią zabierać gotowe małe produkty jest to prawdziwy raj. Ja tym razem potrzebowałam tylko coś do demakijażu oraz mały żel pod prysznic. Zdecydowałam się na tołpę, choć przyznam, że ceny nie były zbyt kuszące. Żel do twarzy i pod prysznic kosztowały po ok. 6zł każdy, natomiast płyn micelarny aż 10zł. Jednak wiem, że w przyszłości do tej buteleczki przelewać będę inne płyny, więc był to raczej jednorazowy zakup. Pojemność każdego z nich jest dopuszczalna na pokładzie samolotu i zajmą bardzo mało miejsca w naszym bagażu.
Tołpa Płyn micelarny do mycia twarzy i oczu - tego typu kosmetykami zawsze wykonuję demakijaż oczu i muszę przyznać, że ten sprawdził się super. Jest hipoalergiczny, bezzapachowy i bardzo delikatny, nie podrażnia moich bardzo płaczliwych oczu. Pomimo niewielkiej pojemności (75ml) jest wydajny, używam go już od trzech tygodni i myślę, że wystarczy mi jeszcze na tydzień lub dwa. Muszę go też pochwalić za siłę zmywania, ponieważ w zeszłym miesiącu używałam maskary Benefit They're Real, która jest niemalże wodoodporna, i ten płyn radził sobie z nią bez najmniejszych problemów.
Tołpa Żel do mycia twarzy i oczu - tego typu żel używam zawsze do demakijażu i oczyszczania twarzy. Nim nie byłam już tak zachwycona jak poprzednikiem. Jest hipoalergiczny i bardzo delikatny, to fakt. Jednak zupełnie się nie pieni, przez co ciężko określić czy spełnia swoje zadanie. Jego gęsta, żelowa formuła mazała się po mojej twarzy wraz z podkładem i resztkami makijażu, co nie było przyjemne. Miałam wrażenie, że moja skóra nigdy nie będzie zupełnie "czysta". Z tego też powodu nie jest najbardziej wydajny, bo aplikowałam go 2-3 razy dla pewności. Jednak dla skóry wrażliwej jak najbardziej polecam.
Tołpa Odżywczy żel pod prysznic - żel o obłędnym zapachu. Niby kwiatowy, ale jednak otulający, czyli taki jakie lubię najbardziej. Dodatkowo miał właściwości nawilżające i całkiem całkiem się pienił. Jednak ogromnym minusem jest wydajność, wystarczył jedynie na 4 prysznice, co przy takiej cenie raczej rozczarowuje. No i jeszcze jeden mankament, niby jest travel friendly poprzez swoją wielkość i wygodne zamknięcie na klik, jednak nie jest ono wystarczająco szczelne. Niestety wszystkie kosmetyki miałam oblane tym płynem i jeszcze długo po powrocie wszystko nieprzyjemnie się lepiło, bleh!
Nie używałam nigdy kosmetyków z Tołpy. Zaciekawił mnie ten micel :)
OdpowiedzUsuńNie mogę sie przekonać co do tych mini produktów z tołpy, wedlug mnie jeśli akurat nie ma żadnej promocji w rossmanie, to kompletnie sie ich nie opłaca kupować :/
OdpowiedzUsuńznam ten żel odżywczy pod prysznic, jest niesamowity! a jego zapach- coś cudownego
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego kosmetyku, a najbardziej zaciekawił mnie płyn micelarny. Z chęcią go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńLubię takie miniaturki, są fajne do wypróbowania produktu i w podróż:) Ja się z micelem Tołpy średnio polubiłam.
OdpowiedzUsuńCzęsto zastanawiam się nad kupnem takich małych opakowań ale ceny mnie zwykle odstraszają :D
OdpowiedzUsuńŻel pod prysznic również kupiłam na wyjazd i właśnie go kończę ;)
OdpowiedzUsuńMa bardzo ładny, słodki zapach, ale faktycznie szczelność opakowania pozostawia wiele do życzenia....
Ja zazwyczaj kupuję mini produkty, żebym później mogła uzupełnić opakowania czymś innym ;)
powiem szczerze że jak na miniaturki to trochę drogo ;)
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
Uwielbiam zapach linii "czarna róża" tołpy! Jest obłędny!
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie miałam ale zaciekawiłaś mnie ;D
OdpowiedzUsuńWarto kupić płyn micelarny dla samego opakowania. ;]
OdpowiedzUsuńKuszą mnie kosmetyki Tołpy. Może skuszę się na taką miniaturkę w Ross ;)
OdpowiedzUsuńHej! Jeśli znasz stronę SheInside i masz upatrzony jakiś ciuch, wystarczy że klikniesz w link u mnie i możesz wygrać go za darmo!
OdpowiedzUsuńhttp://youbeautiful-kosmetycznefantazje.blogspot.com/
Wygrywa aż 10 osób, więc szanse są ogromne :)
:*
Od pewnego czasu czaję sie na wlasnie na micela z Tolpy :-)
OdpowiedzUsuńSeria czarna róża jest nieziemska - kocham ją!
OdpowiedzUsuńhihi nie wiem ale takie mini produkty zawsze wywoluja u mnie usmiech, sa takie slodkie! ;)
OdpowiedzUsuńMnie kusi czarna róza..;)
kusisz tym micelem. Jak wykończę biodermę muszę się nim zainteresować
OdpowiedzUsuńja nie lubię zapachu tego żelu : p
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tołpę, zarówno płyn micelarny jak i żel sprawdziły się u mnie bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńW przypływie gotówki na pewno skusiłabym się na coś z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńchetnie kiedyś je wypróbuję
OdpowiedzUsuńUwielbiam miniaturki
OdpowiedzUsuńMicelka chętnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku produkty tołpy zupełnie się nie sprawdzają ;/
OdpowiedzUsuńMicel miałam i również jestem tego zdania co Ty.Za to z tej serii z różą miałam krem i się nie sprawdził-ale zapach super-pod prysznic się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZawsze zastanawiałam się nad kupnem produktów tej firmy i teraz widzę, że słusznie. Można trafić na perełki i na bubel :( Zmieniając temat, bardzo spodobał mi się Twój blog - wygląd i tematy, więc z miłą chęcią będę zaglądać tu częściej. Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://autre-me.blogspot.com
z czystej ciekawości wypróbowałabym ten micel ;))
OdpowiedzUsuńJA bardzo lubię ten płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuń