Dzisiaj mam dla Was recenzję cieni, które większość z Was kojarzy. Od bardzo dawna dostępne są w szafach Rimmel i pewnie wiele dziewczyn ma je w swojej kolekcji. Jednak nie wiedzieć czemu rzadko ktoś o nich wspomina, więc postanowiłam się wyłamać ;)
Dostępność: Rossmann, Drogeria Natura, Super-Pharm, Hebe, Drogerie internetowe
Cena: 30,99zł
Pojemność: 4,2g
Cienie te są ogólnodostępne co jest ogromnym plusem, jednak moim zdaniem cena w porównaniu do ich gramatury nie wychodzi zbyt korzystnie. Dla porównania, pojedynczy cień Essence ma aż 2,5g i kosztuje tylko 7zł. Na szczęście produkty Rimmel bardzo często są w promocji, np. teraz możecie kupić tą małą paletkę za niecałe 25zł w Rossmannie. Ja moją kupiłam w promocji -50% co oczywiście opłacało się najbardziej.
Kolory: Dostępnych jest wiele wariantów kolorystycznych, według mnie większość z nich jest bardzo ładna. Wszystkie cztery cienie są o wykończeniu perłowym, jednak jest to wykończenie bardzo eleganckie i nie ma w nich brokatu, który nie jest zbyt przyjazny w codziennych makijażach. Paletka ta jednak nie jest samowystarczalna, ponieważ nie mamy ani jednego matowego odcienia.
Formuła: Tutaj mam najwięcej zastrzeżeń. Niestety cienie są bardzo twarde. Dosłownie żal mi moich pędzeli, że muszę je tak maltretować. Ciągłe ścieranie ogromnej ilości cienia aby uzyskać jakikolwiek pigment bardzo zmniejsza ich wydajność. Najlepiej sprawują się dwa najjaśniejsze kolory, jednak też muszę zanurzać w nich wielokrotnie mój pędzel aby pokryć całą powiekę. Najciemniejszy brąz według mnie nie nadaje się do niczego. Rozprowadza się nierównomiernie, a jeśli chcemy go rozblendowować to właściwie znika. Przez nakładanie go więcej i więcej możemy sobie tylko zrobić plamy. Jaśniejsze kolory utrzymują się na powiece dobrze przygotowanej, z bazą, cały dzień. Natomiast jeśli próbowałam nakładać je na dolną powiekę (gdzie zazwyczaj nie mam bazy) to bardzo szybko znikały. Nie zauważyłam osypywania się, ale tyczy się to tylko jaśniejszych kolorów, ponieważ ciemniejsze są raczej słabej jakości i nie używam ich często .
Opakowanie: Na plus jest bardzo ładna powierzchnia w kratę. Jest też bardzo kompaktowe i można łatwo zabrać je w podróż. Ale mamy tutaj też sporo minusów; jest to raczej słabej jakości, cienki, tani plastik. Cienie są o zbyt małej powierzchni i ciężko je wydobyć większym pędzlem. Dołączony mamy aplikator, który ja użyłam raz czy dwa, ale ogólnie nie jestem fanką takich pacynek.
Aby zrobić swatche musiałam kilkakrotnie dokładać więcej cienia na dłoń (ok. 2-3 razy)
Ostatecznie nie jestem z tych cieni zbyt zadowolona. Pigmentacja jest raczej słaba, a szkoda bo kolory są przepiękne. Dla osoby początkującej może być to bardzo fajna alternatywa. Jednak odradzam kupowanie ich za cenę regularną, byłabym bardzo zła jeśli kupiłabym coś o tak wątpliwej jakości za ponad 30zł.
A Wy co sądzicie o tych paletkach?