Peelingi do ciała jeszcze nie tak dawno uważałam za zbędny wydatek i dodatkowy krok w pielęgnacji na który nie miałam czasu. Teraz nie wyobrażam sobie już bez nich kąpieli, relaksują mnie jak nic innego!
Skuszona promocją w Super-Pharm sprawiłam sobie tego przyjemniaczka w cenie 12zł (cena regularna ok.20zł). Wybór był ciężki, ponieważ seria Perfecta Spa ma wiele nowych, słodkich zapachów, które ja uwielbiam najbardziej. Są to :
* jagodowa muffinka
* lody melba
* pina colada
* trufle czekoladowe
... no i oczywiście mój pierwszy wybór, zainspirowany francuskim deserem Crème brûlée.
Peeling ma na górnej warstwie uroczą mozaikę co jest dodatkową przyjemnością dla oka. Mój niestety ciężko przeżył podróż w upalny dzień wśród moich zakupów i nie był zbyt idealny. Jest gęsty, drobinki cukru dostrzegalne są gołym okiem i doskonale się sprawują. Jest to dosyć intensywny ścierak, jak dla mnie idealny! Jednak nie jest zbyt mocny, idealny dla relaksującego masażu podczas kąpieli. Jest też bardzo nawilżający i sprawia, że nasza skóra jest niesamowicie aksamitna w dotyku. Zawdzięczamy to jego składowi i tutaj już jest rzecz, która nie wszystkim się może spodobać. Zwłaszcza, że jest na pierwszym miejscu.
Ja jednak nie jestem zbyt wymagająca jeśli chodzi o składy, zwłaszcza jeśli produktu tego nie używam na twarzy. Jedyna rzecz do której mam zastrzeżenia to zapach. Według mnie to w 100% marcepan a nie Crème brûlée. Być może producent starał się osiągnąć zapach skrystalizowanego cukru, który jest tak rozpoznawalny dla tego deseru i może faktycznie przypominać marcepan. Co nie zmienia faktu, że pachnie cudnie! Po prostu inaczej.
Jest też bardzo wydajny, ale jak tylko mi się skończy planuję kupić wersję czekoladowe trufle. A Wy próbowałyście już któryś z nowych zapachów?