Hej! Dzisiaj chciałabym się Wam pochwalić zakupami, które zrobiłam w ten piątek, zaraz po wypłacie, w Inglocie. Może nie jest to największy haul na świecie, ale do każdej z tych rzeczy przymierzałam się już jakiś czas i cieszę się, że wreszcie je mam!
Z zakupem zalotki nosiłam się już chyba z rok. Moje rzęsy w ostatnim czasie prezentują się tragicznie i mam nadzieję, że to ustrojstwo trochę mi dopomoże w ulepszeniu ich wyglądu. Jakiś czas temu w poście z denkiem zapytałam Was o radę, ponieważ nie miałam pojęcia gdzie mogę kupić w miarę porządną zalotkę i wtedy Monika poradziła mi Inglot. Żeby się upewnić poczytałam jeszcze recenzje na wizażu i decyzja zapadła! :)
Wokół tego rozświetlającego pudru HD również chodziłam już dłuższy czas. Od kiedy digitalgirl zrobiła jego test na żywo na YT marzył mi się ten gagatek. Jednak zawsze schodził u mnie na drugi plan i dodatkowo cena jak dla mnie była zbyt wysoka. Spośród dostępnych kolorów Pani Inglocianka pomogła mi wybrać ten, który był najbardziej żółty i miał w sobie bardzo malutkie rozświetlające drobinki. Nie mogę się doczekać kiedy się zabiorę do jego używania! :)
I na koniec coś co miałam już wcześniej, czyli bibułki matujące. Według mnie ich cena to zdecydowane przegięcie dlatego zawsze kupuję je przy okazji innych zakupów w Inglot, ponieważ wtedy możemy dostać je taniej (przy zakupach powyżej 50zł możemy je dostać za 14zł zamiast 22)
I mój rachuneczek. Trochę mnie zabolał, bo za te trzy gadżety mogłabym mieć szminkę z Mac'a, ale co zrobić! ;p Dodatkowo mam wrażenie, że w Inglocie ceny są coraz wyższe. Wydaje mi się, że te bibułki kiedyś kosztowały 20zł i można było je dostać w promocji za 10. Ale mogę się mylić! A jeśli chodzi o pojedyncze cienie to ja mam jakąś sklerozę czy one jeszcze niedawno kosztowały 13zł a teraz kosztują już 14? Tak czy inaczej uwielbiam tą markę, ale niech już lepiej nie przesadzają z tymi cenami!
P.S. Planuję jeszcze zakup pędzelków do makijażu oczu przez internet. Możecie mi polecić najlepszy pędzel do blendowania i najlepszy pencil brush? Zastanawiam się pomiędzy Zoevą, Maestro i Hakuro póki co. Z góry dziękuję i całuję!
Bardzo ciekawi mnie ten puder, co nieco o nim słyszałam ;) Na razie mam inne pudry, ale niewykluczone, że jak coś zużyję to go wypróbuję ;).
OdpowiedzUsuńBędę czekała na recenzję tego pudru rozświetlającego, bardzo mnie zaintersował :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na zalotkę ale ze względu na cenę jeszcze się jej opieram...
OdpowiedzUsuńInglot muszę odwiedzić i kupić kilka cieni Freedom System
OdpowiedzUsuńJa swoją zalotkę kupiłam w Hebe za ok. 10 zł i bardzo ją sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam w Rossmannie za około 12zł i również sobie chwalę :). Taka droga mi nie jest potrzebna :)
UsuńZ Inglota mam jedne cienie.
Nie mam nic z Inglota! wiem, to wstyd i hańba, ale obiecałam sobie stworzyć paletę dzienną matowych brązów, mam nadzieję, że niedługo to zrealizuję :)
OdpowiedzUsuńoo właśnie potrzebowałam dobrej zalotki, teraz będę wiedzieć gdzie jej szukać ;) no ceny są jakie są, ale myślę, że przekłada się to na jakość :)
OdpowiedzUsuńja z Inglota mam na razie jedynie paletkę magnetyczną, którą ostałam w prezencie od mojej przyszłej szwagierki :D A zamierzam sobie kupić ich cudowny produkt do rozrzedzania kosmetyków: Duroline :)
OdpowiedzUsuńZ Hakuro mają fajne pędzle =)
OdpowiedzUsuńA co do inglota to mam z niego cień do brwi
i kasetki. =)
Kusi mnie ich zalotka =D
o tym pudrze też myślę, a zalotki nigdy nie kupię : )
OdpowiedzUsuńFajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńA z pędzli to polecam serdecznie Maestro bardzo trwałe i profesjonalne :)
o! nie wiedziałam, że w inglocie mają bibułki matujące :D lubię lakiery tej marki i czaję się na pomadkę
OdpowiedzUsuńplanuję zakupić tę zalotkę i bibułki przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńZalotkę też zamierzam kupić
OdpowiedzUsuńMam identyczną zalotkę, tylko z FM Group :) Ale rzadko jej używam :P Kupiłam ją, bo nigdy nie miałam, a byłam ciekawa :D
OdpowiedzUsuńzaszalałaś, czekam na Twoją opinię pudru HD :)
OdpowiedzUsuńfajne zakupy ☺, an temat pudru chętnie przeczytam recenzję ☺
OdpowiedzUsuńbardzo fajne zakupy ! inglot ma super kosmetyki lubie bardzo :)
OdpowiedzUsuńjestem mega ciekawa tego pudru sypkiego rozświetlającego :) więc czekam na opinię ;)
OdpowiedzUsuńHmmm... mam zalotkę ale jakoś jej nie używam , bardzo jestem ciekawa opinii na temat tego pudru ;)
OdpowiedzUsuńJa będę zawsze i wszędzie polecać pędzle Zoeva ;)
OdpowiedzUsuńJa swoją zalotkę kupiłam w Rossmannie i jestem zadowolona :) jakoś Inglot nigdy nie jest mi po drodze
OdpowiedzUsuńo dziwo, jeszcze nigdy nie miałam nic z Inglota, tak jak koleżanki wyżej z chęcią dowiedziałabym się czegoś o tym pudrze, bo wygląda zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńMoże i niewielkie zakupy ale bardzo konkretne ;0 Na zalotkę i ja poluję ;)
OdpowiedzUsuńooo jakie zakupy :)
OdpowiedzUsuńOglądając i czytając opinie najlepiej póki co wypada Zoeva. Sama bym je chętnie przytuliła. Cena bibułek jest jakaś skandaliczna.. Bibułki jak bibułki ..
OdpowiedzUsuńEeee nie oglądaj rachunków, przyjmij do wiadomości i wyrzuć z pamięci ;) Nie mniej jednak puder i zalotka świetne! Chusteczki jak się spisuja to tez extra ;)
OdpowiedzUsuńPytałaś o Revlon colorstay :) kupiłam go w tamtym roku jak mieszkałam jeszcze w Irlandii, w przeliczeniu za okolo 6 zł! ;) Żaluję, że nie kupiłam ich więcej, nie miałam pojęcia wtedy ile one kosztują normalnie... :(
Bardzo mnie ciekawi jak się będzie spisywał puder :) Z Inglota mam tylko cienie do powiek. Kusi mnie żeby wypróbować jakąś pomadkę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńja mam zalotkę z Avonu, ale jakoś rzadko używam, chyba nie bardzo umiem się z nią obsłużyć ;p
OdpowiedzUsuńja mam zwykłą zalotke z superpharmu za 15 zł i jestem niesamowicie zadowolony :D
OdpowiedzUsuńMusze w końcu wybrać się na zakupy do Inglot, ponieważ ciągle kręcę się wokół tej marki i nie mogę się dostatecznie przekonać do jej zakupu. Ciekawi mnie bardzo puder rozświetlający, słyszałam o nim sporo dobrego, jednak obiecałam sobie, że zakupię Mary-Lou z thebalm. Pozdrawiam i bardzo fajne łupy ;-) http://donotaskjack.com
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa pudru, oglądałam również jego recenzje i może się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńA dobre są te bibułki?
OdpowiedzUsuńZalotki nigdy nie miałam, rozświetlacza z Inglot też, ale bardzo lubię rozświetlacze.
Też ostatnio zaszalałam w ich sklepie i muszę pokazać, co kupiłam. :-)
Według mnie te ich bibułki są najlepsze, ale cenę mają tak zabójczą ze często kupuję jednak jakieś tańsze :(
Usuńsuper zakupy, na dobrych kosmetykach nie ma co oszczędzać.
OdpowiedzUsuńfajna zalotka
OdpowiedzUsuńNa bibułki mam chęć, a za cienie płacilam ost 13 zł ;)
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie ten puder sypki :)
OdpowiedzUsuńPytałaś u mnie o żel z TBS, ja go dostałam, ale widziałam na nim cenę 10zł, tylko nie wiem, czy to jest regularna czy jakaś promocyjna. A na post torebkowy czekam, koniecznie daj znać jak taki powstanie ;).
OdpowiedzUsuńZalotki nie miałam, ale zawsze mnie ciekawiła.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że kiedyś ją sobie kupię :)
nie mam nic z tych rzeczy ;) ale pasowałoby zainwestować w jakąś lepszą zalotkę ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym pudrem HD, muszę mu się bliżej przyjrzeć jak będę w Inglocie.
OdpowiedzUsuńMoja mama ma zalotkę z Inglota i bardzo sobie ją chwali :D Czekam na recenzje pudru ;)
OdpowiedzUsuńja mam pędzel do blendowania z Hakuro i daje radę:)
OdpowiedzUsuńDaj koniecznie znać jak sprawdziła się ten puder HD, zaciekawił mnie.
OdpowiedzUsuń:*
Też ostatnio kupiłam sobie zalotkę, ale jakoś mam problemy z majdorwaniem nią przy oku ;) Może kiedyś się nauczę :) Co do pędzli, to wszystkie firmy, które wymieniłaś są bardzo dobre, podobno pędzle Zoevy są obłędne, ale ja ich niestety nie mam. Niedawno, chyba w maju, zamówiłam w Minti zestaw Hakuro do makijażu oczu. Do tej pory pędzle sprawują się bardzo dobrze, są miękkie, nie wypada włosie, bardzo dobrze się nimi pracuje, polecem :D
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny artykuł.
OdpowiedzUsuń