poniedziałek, 4 stycznia 2016

Moja kosmetyczna wishlista na rok 2016.

Hej kochane! Postanowiłam kuć żelazo póki gorące i już dziś powracam do Was z nowym postem. Dotyczyć on będzie kosmetyków, które bardzo chciałabym sobie sprawić w 2016tym. W większości są to drogie, luksusowe kosmetyki, a więc nie planuję kupić ich wszystkich razem, a raczej sukcesywnie zdobywać je jako takie "perełki" w nowym roku.



1. Organique Peeling enzymatyczny z ziołami - jeśli chodzi o markę Organique, to nie miałam jeszcze przyjemności wypróbować nic z ich asortymentu, a ten produkt jest bardzo chwalony i mam przeczucie, że może okazać się cudotwórcą dla mojej naczynkowej skóry. Cena 76zł/100ml

2. Organique Odbudowujący szampon do włosów farbowanych i zniszczonych, seria Anti-age - kolejny smaczek z Organique, na który mam ogromną ochotę. Cena skutecznie mnie odstrasza, jednak kiedyś z pewnością go wypróbuję, ponieważ mój skalp zawsze potrzebuje delikatnych, naturalnych szamponów. Cena 41,90zł/250ml

3. Too Faced Born this way - ten podkład był numerem 1 wśród wszystkich zagranicznych vlogerek w roku 2015, dlatego muszę go wypróbować i sama się przekonać o jego wspaniałości. Cena 139zł/30ml

4. Mac Prep + Prime Highlighter w odcieniu Light boost - to rozświetlacz o bardzo żółtym odcieniu, który powinien idealnie sprawdzić się w maskowaniu moich zaczerwienień i naczynek, przy czym nie być obciążający, jak większość tradycyjnych korektorów. Cena 100zł/3,6ml

5. Essie Fiji - mój ulubieniec wśród Essiaków, jednak już dość dawno się skończył i dopóki nie upoluję go na jakiejś sensownej promocji to odmawiam płacenia za niego ceny regularnej ;) Cena 36zł/15ml

6. Yves Saint Laurent Rouge Volupte w odcieniu nr 1 - królowa nudziaków w najbardziej ekstrawaganckim opakowaniu w świecie urodowym. Muszę zażyczyć sobie ją na jakąś okazję lub sama sprawić sobie taki prezent. Cena 159zł/4g

7. Dior Nude Air - na moje nieszczęście kiedyś dostałam próbkę tego cuda. No i przepadałam. Od tamtej pory marzę o tym luksusowym podkładzie, jednak cena jest adekwatna do jego jakości. Cena 229zł/30ml

8. Mac Soft & Gentle - tego lata już na 100% będzie mój, przymierzam się do tego zakupu już zdecydowanie zbyt długo. Cena 126zł/10g

9. Mac pomadki w odcieniach: Brave, Faux, Creme Cup, Honeylove - choruję na te pomadki już od dłuższego czasu, jednak staram się być grzeczna i dopóki nie zużyję chociaż części mojej kolekcji pomadek to nie pozwalam sobie na nową. Cena 86zł/3g

I to tyle. A Wy macie taką wishlistę? Czy jakieś kosmetyki pokrywają się z moją? 
Koniecznie dajcie znać co Wam się najbardziej marzy w tym roku jeśli chodzi o kosmetyki! 
Całuję, Iga


23 komentarze:

  1. Ciekawa lista życzeń :-) Oby wszystko w tym roku trafiło w Twoje łapki :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na tą pomadkę YSL też się chyba skuszę, boskie są :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wczoraj chciałam sobie kupić kolejną pomadkę Mac, bo są teraz w promocji w Douglasie (-30%), ale żaden kolor mi się nie podobał (lubię wykończenie lustre).

    OdpowiedzUsuń
  4. To spełnienia marzeń! Mam z tej listy pomadkę Mac Creme Cup i ją uwielbiam. W tamtym roku używałam też szamponu Organique i średnio przypadł mi do gustu, był dosłownie rzadki jak woda ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też już zrobiłam swoją listę, ale widzę że nam się nie powtarzają produkty :p

    OdpowiedzUsuń
  6. o pierwszym wrazeniu podkladu wlasnie teraz pisalam :) co do soft and gentle znalazł sie w ulubiencach roku 2015 :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja planuje właśnie kupić sobie pomadkę Mac:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie zrobiłam jeszcze listy życzeń a siebie a Twoja mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Prawdziwe perełki na liście :) Życzę powodzenia w ich kompletowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Soft&Gentle uwielbiam ;) Zastanawiałam się nad zakupem tego podkładu, ale w końcu wybrałam coś innego. Widzę, czy trzy z tych pomadek, które wymieniłaś też mam na swojej liście ;). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Chciałabym kiedyś przetestować kosmetyki MAC ale pewnie długo to jesczenie nie nastąpi.

    OdpowiedzUsuń
  12. Peeling enzymatyczny jest super! Mam drugie opakowani, chociaż na razie czeka na otwarcie. Jest to dobra dobry peeling, świetnie złuszcza jak na enzymatyczny! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z tego co mi się o gałki rzuciło to widziałam że w Organique mają -20% (tylko nie pamiętam czy na wszystkie czy na wybrane produkty).

    OdpowiedzUsuń
  14. Podkład Born This Way Too Faced też mi się marzy...ach..

    OdpowiedzUsuń
  15. Soft & Gentle też mi się marzy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Brave, Faux i Creme Cup są również na mojej liście :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten peeling enzymatyczny również bym przygarnęła :) Powodzenia w realizacji :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Na mojej liście także znalazł się podkład z Too Faced :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ze swojej strony mogę polecić Ci tylko pomadki z MAC, bo oprócz lakieru Essie, który już miałaś, nic innego nie miałam u siebie :) Pomadki mam dwie i jeśli już bym miała wybierać z kolorów, które podałaś wybrałabym Creme Cup <3

    OdpowiedzUsuń
  20. ja mam wishlistę winylowo-lingwistyczno-podróżniczą.

    OdpowiedzUsuń
  21. Too Faced i Mac bardzo mi się marzą :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, sprawiają mi one wielką radość.
Zapraszam też do obserwowania, jeśli spodoba mi się Twój blog to odwdzięczę się tym samym!