Warto by było wspomnieć, że tego typu kosmetyki służą mi do zmywania makijażu twarzy wieczorem. Używam je w połączeniu z gąbeczką konjac, a później dodatkowo przecieram twarz tonikiem aby mieć pewność, że nie pozostały na niej żadne zanieczyszczenia. Oba płyny L'Oreal używałam w tym samym czasie, ponieważ jeden zawsze mam u siebie w mieszkaniu studenckim, a drugi w rodzinnym domu. Który okazał się moim ulubieńcem?
Dostępność: Wszędzie! Drogerie, supermarkety, internet.
Wydajność: 5-6 miesięcy w moim przypadku (raz dziennie, ilość wielkości ziarnka grochu)
Opakowanie: Bardzo praktyczne z zamknięcie na klik. Łatwo dozować pożądaną ilość a buteleczka stoi stabilnie na zamknięciu, dzięki czemu bez problemu wydobędziemy cały produkt bez konieczności rozcinania opakowania.
Ideal Soft
To wersja żelu skierowana do osób ze skórą suchą, jednak do mojej mieszanej i naczynkowej również świetnie się sprawdził. Ma bardzo delikatny, kwiatowy zapach. Jest bardzo delikatny a jego kremowa konsystencja dodatkowo nawilża. Nie jest jednak zbyt gęsty i całkiem nieźle się pieni jak na żel-krem. Razem z płynem micelarnym z tej samej serii stanowią dla mnie duet idealny do demakijażu.
Ideal Fresh
Dla skóry zwykłej i mieszanej - czyli wydawałoby się idealny dla mnie. Niestety nie zachwycił mnie już aż tak jak jego poprzednik. Jego żelowa konsystencja i zapach który miał być odświeżający to chyba jednak nie zupełnie moja bajka. Sięgnęłam po niego tylko dlatego, że liczyłam na to, że będzie równie dobry jak jego brat. Nie mówię oczywiście, że jest zły, zmywa makijaż równie ekspresowo i jest równie wydajny, jednak nie pozostawia tego miłego uczucia nawilżenia. Wydaje mi się jednak, że byłby znacznie lepszy do stosowania rano, jeśli myjecie twarz rano żelem. Ja jednak już do niego nie wrócę.
Jak się pewnie domyślacie Ideal Soft to mój zdecydowany zwycięzca. Jednak uważam, że Ideal Fresh również znalazłby wielu zwolenników, wszystko zależy od tego jaką konsystencję i zapachy preferujecie. No i do jakich celów byście je używały. Tak czy inaczej gorąco je polecam, do demakijażu sprawdzają się znakomicie i oba te opakowania starczyły mi prawie na rok! :)
Ogromna wydajność! Może na ten różowy się kiedyś skuszę :)
OdpowiedzUsuńAle są wydajne :) Nie miałam okazji ich stosować ale może kiedyś wypróbuję Ideal Soft :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ich jeszcze,ja bardzo lubię żele Fitomedu i Sylveco
OdpowiedzUsuńByłam ich bardzo ciekawa. Podoba mi się też szata graficzna. Szkoda, ze mają SLS ;(
OdpowiedzUsuńzgodzę się z twoim wyborem:) też wole ideal soft,jak dla mnie jest delikatniejszy:)
OdpowiedzUsuńmiałam płyn micelarny Ideal Soft i jest świetny :) jednak żelow tej serii nie próbowałam, dobrze wiedzieć, że ten różowy jest lepszy :)
OdpowiedzUsuńTen do cery mieszanej bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńWow, 5-6 miesięcy? :D
OdpowiedzUsuńNie miałam tych produktów.
Ideal soft także jest moim ulubieńcem! radzi sobie znakomicie ze zmyciem całego makijażu i nie podrażnia skóry, wydajność rzeczywiście jest zaskakująco wysoka, a to już moje trzecie opakowanie i nadal będę kupować! :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam ich jeszcze do tej pory :)
OdpowiedzUsuńja mam awersję do drogeryjnych oczyszczaczy. Tyle lat na nie zmarnowałam i nic mi nie dały...
OdpowiedzUsuńMam różową wersję i również jestem zadowolona. A wydajność to po prostu bajka! :)
OdpowiedzUsuńMiałam płyn micelarny z tej różowej wersji i był całkiem fajny,może na żel tez się skuszę :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie uzywalam ich :)
OdpowiedzUsuńTa wydajność to chyba rekord!
OdpowiedzUsuńpamietam ze z tej samej serii byly tez chwalone bardzo plyny micelarne ;)
OdpowiedzUsuńNa Ideal Soft to się chętnie pokusze :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się prezentują ;) Szczerze powiedziawszy cena mnie zaskoczyła ... myślałam, że będą droższe ;) Warto wypróbować
OdpowiedzUsuńJa poluje na tonik z tej serii :p
OdpowiedzUsuńJa jakiś czas temu przerzuciłam się na naturalne mydełka jeśli chodzi o oczyszczanie twarzy i raczej już tego nie zmienię :) Ale dobrze wiedzieć, że się sprawdzają obydwa :)
OdpowiedzUsuńMuszę je wypróbować, lubię takie żele!
OdpowiedzUsuńOlejki zazwyczaj zmywa się z włosów, ale to zależy od sposobu używania :) Można olejować włosy na kilka godzin, lub na całą noc (a potem zmyć delikatnym szamponem), a można kilka kropel olejku wetrzeć w końcówki - wtedy już bez zmywania :P
OdpowiedzUsuńŻeli do mycia twarzy nie używam, stosuję metodę OCM, ewentualnie jakieś naturalne mydła ;)
Jeden na rano, drugi na wieczór ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie kiedyś muszę je zakupić! :))
OdpowiedzUsuńtych żeli nie używałam, ale płyn micelarny Ideal soft bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńcenię sobie produkty L'Oreal, ale tego jeszcze nie miałam okazji używać;)
OdpowiedzUsuńMuszę się kiedys skusić :)
OdpowiedzUsuńGdybym miała wybierać, zdecydowanie skusiłabym się na wersję ideal soft : )
OdpowiedzUsuńmoże się skuszę w takim razie na różową wersję :) od siebie polecam żele z Lirene :)
OdpowiedzUsuńRóżowa wersja całkiem ciekawa:) Nie miałam,ale kosmetyków do oczyszczania i demakijażu nigdy za wiele;)
OdpowiedzUsuńa ja niestety nie przepadam za żelami, a szkoda:)
OdpowiedzUsuńNie nam tego żelu. Lubię tego typu kosmetyki, Ideal Soft mógłby się u mnie sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńZnam wersje ideal soft i bardzo ją lubię. Szkoda ze ten drugi już nie jest taki fajny
OdpowiedzUsuńAle fajnie, ja też chce takie niespodzianki wchodząc do kina :D
OdpowiedzUsuńOd dawna ciekawi mnie ten żel-krem, ale na razie mam co zużywać :)
OdpowiedzUsuńMam go w zapasie czeka na swoją kolej mam nadzieje ze u mnie tez sie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuń