środa, 10 grudnia 2014

Projekt denko | Listopad 2014.

To już chyba ostatni dzwonek, żeby zrobić projekt denko. A więc pomimo tego, że jestem mocno spóźniona, to chciałam Wam opowiedzieć o produktach, które zużyłam w listopadzie.


Zasady;
Produkt bardzo mi się spodobał, z pewnością kupię go kiedyś ponownie.
Średniak, być może kiedyś do niego wrócę.
Rozczarowanie, z pewnością nigdy ponownie go nie kupię.


1. Yves Rocher Jardins du Monde - jeśli rzuciłyście okiem na moją recenzję żeli z tej serii, to wiecie, że należą one do moich ulubionych. Jednak zapach lawendy nie był moim faworytem. Aktualnie mam wielką ochotę na wariant kawowy!

2. Tołpa, botanic, czarna róża Odżywczy żel pod prysznic - zarówno zapach jak i właściwości nawilżające przypadły mi do gust, jednak cena jak dla mnie zbyt wygórowana. >mini recenzja<

3. Tołpa, dermo face, physio Żel do mycia twarzy i oczu - zbyt gęsta konsystencja oraz brak piany to główne zarzuty, przez które ten żel nie przypadł mi do gustu, więcej o nim >tutaj<.


4. Inglot Bibułki matujące - moje ulubione bibułki, które znacznie różnią się od pozostałych dostępnych na rynku, jednak cena 22zł zazwyczaj zmusza mnie do używania tańszych zamienników. 

5. L'Oreal Ideal Fresz Orzeźwiający żel oczyszczający - o nim również pojawiła się dłuższa recenzja >tutaj<. Nie był zły, jednak dużo bardziej polubiłam wersje w różowej buteleczce dla skóry wrażliwej.

6. Yves Rocher Nutritice vegetal - recenzja >tutaj<. Mój numer jeden jak do tej pory jeśli chodzi o oczyszczanie twarzy i demakijaż. Cudowny zapach, konsystencja, nawilżenie i piana... Wszystko jest tak jak lubię najbardziej!


7. L'Oreal Lumi Magique - bardzo fajny korektor rozświetlający o mega lekkiej konsystencji. Nie przesuszał i świetnie stapiał się ze skórą. Jednak nie jest stworzony do ukrywania niedoskonałości czy sińców pod oczami!

8. Benefit They're Real! - to już moja druga próbka, którą kupiłam w jednym z zestawów Benefit. Jednak nadal nie jestem do końca przekonana. Jej największym plusem jest to, że się nie kruszy i jest prawie że wodoodporna. Ale na moich rzęsach cudów nie zdziałała.

9. Yves Rocher Intensywnie odżywiający krem do rąk - jego recenzję znajdziecie >tutaj<. Jednak przyznam Wam szczerze, że z czasem polubiłam go jeszcze bardziej i chyba żałuję, że tak srogo potraktowałam go w tamtym poście. Gęsty krem, świetny na zimę, polecam!


10. Organique Coconut Oil - olej kokosowy, który znalazłam w glossyboxie. Był to mój ulubiony produkt z całej 6-cio miesięcznej subskrypcji. Z pewnością do niego wrócę, bo świetnie sprawdzał się jako maseczka na włosy.

11. Nivea Double effect - wydaje mi się, że antyperspiranty to sprawa bardzo osobista, jednak jeśli nie możecie znaleźć odpowiedniego dla Was to bardzo polecam Nivea w kulce, u mnie sprawdzają się najlepiej!

12. L'Oreal 7 in 1 Odżywka do paznokci - nie zauważyłam żadnej różnicy po jej stosowaniu, a jako baza pod lakier skracała jego trwałość. Dodatkowo już w połowie buteleczki zgęstniała.


13. Perfecta Peeling do ciała Creme brulee - jego dokładna recenzja >tutaj<. A w skrócie? Porządny zdzierak, parafina w składzie, obłędny zapach. Ja jestem na tak!

14. Babylips Hydrate - recenzja całej serii >tutaj<. Jednak ten wariant nie był moim ulubionym.

15. Yves Rocher Pure system - maseczka oczyszczająca, która daje uczucie ściągania na skórze, które jest raczej nieprzyjemne. Jednak bardzo dobrze oczyszcza. 


Ufff, to chyba największe denko jak do tej pory. 
Gratuluję tym którzy przebrnęli chociaż przez połowę ;) 
Miałyście któryś z tych produktów?
Całuję.

18 komentarzy:

  1. Pozycja numer 3 i jej brak piany to dla mnie świetna informacja :) Mam próbki, aż chyba dziś zobaczę ile to to warte :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Z żelem YR u mnie podobnie - lawenda nie należy do moich ulubieńców, za to kawa jest naprawdę mega!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale super zdjęcia :) gratuluję denka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zabawne ale nie miałam ani jednego z Twoich produtków - kilka z nich znam, kilku z nich jestem ciekawa ale mieć nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam ten korektor rozświetlający, zawsze mam w szafce jego zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szampony tołpy też średnio się pienią, mam wrażenie, że nie do końca dobrze myją włosy.

    OdpowiedzUsuń
  7. dobry jest ten antyperspirant :) a pomadek z Maybelline jeszcze nie testowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że sporo używasz z YR. Ja żadnego ich produktu jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. tego kremu do rąk z YR nie lubiłam :p ale za to lubiłam odżywkę z LOREALA : )

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratulacje:) Przede mną jeszcze to wyzwanie.. cały koszyk kosmetyków do wyczerpania ;(

    OdpowiedzUsuń
  11. oo obfite denko,ja tez staram sie dokończyć moje zapasy nim kupie nowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z Twojego denka znam tylko bibułki Inglota oraz żel YS. Kawowy jest boski - musisz go sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Produkty YR u mnie też się dobrze sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń
  14. nadal nie mogę się nadziwić jak oglądam te projekty denko, w jaki sposób można zużyć taką ilość kosmetyków :)

    http://jzabawa11.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Gdyby nie cena tych bibułek z Inglota to już dawno bym je wypróbowała :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawe rzeczy zużyłaś :) Ciekawi mnie korektor L'Oreal Lumi Magique :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Żel kawowy z YR gorąco Ci polecam, należy on do moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  18. co za zużycia!:) uwielbiam ten żel pod prysznic z Tołpy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, sprawiają mi one wielką radość.
Zapraszam też do obserwowania, jeśli spodoba mi się Twój blog to odwdzięczę się tym samym!