Dziś przyszedł czas na podsumowanie serii 60seconds od Rimmel. Niezły szał na te lakiery przeszłam około roku temu, teraz moje zdanie na ich temat troszkę się zmieniło, ale i tak nadal je lubię!
Cena: 12 zł (jednak bardzo często są w promocji!)
Dostępność: bardzo dobra, wszędzie gdzie znajdziemy szafę Rimmel
Konsystencja: bardzo gęste
Pędzelek: gruby, szeroki
Trwałość: 3-4 dni
Krycie: idealne po 2 warstwach
Z początku bardzo odpowiadała mi ta gęsta konsystencja, dzięki której lakier dosyć szybko wysychał. Jednak z każdym użyciem stają się one coraz gęstsze i gęstsze, przez co ich żywotność nie jest zbyt długa. Mój ulubiony fioletowy kolor już po około 7 aplikacjach nie nadaję się do niczego i widzę, że to samo dzieje się z resztą serii.
Jeśli chodzi o szeroki pędzelek, to jestem jego wielką fanką. Jednak nabiera on dosyć dużo produktu i trzeba być uważnym! Oczywiście lakier nie wysycha w tytułowe 60 sekund, ale jeśli umiejętnie zaaplikujemy dwie cienkie warstwy to powinnyśmy mieć gotowe paznokcie w kilka minut!
A teraz kilka słów o kolorach z mojej kolekcji:
200 PRINCESS PINK to bardzo delikatny, półtransparentny kremowy róż. Idealny do francuskiego mani lub na dni gdy brakuje nam pomysłu i chęci na odważniejsze kolory!
500 CARAMEL CUPCAKE to delikatny brąz. Ten nudziak świetnie sprawdza się jesienią i dosyć dobrze pasuje do mojej karnacji.
405 ROSE LIBERTINE to koralowe cudeńko. Jest świetny do opalenizny latem, ale z pewnością nie jest zbyt krzykliwy. Według mnie to bardzo subtelny akcent kolorystyczny dla osób które nie lubią szaleć ze zbyt odważnymi kolorami.
853 PILLOW TALK z kolekcji Rity Ory to przepiękny błękit. Mój ulubieniec podczas tegorocznych wakacji. W buteleczce widać małe srebrne drobinki, jednak po aplikacji są prawie niewidoczne.
622 OH BOY YOU'RE SO FINE! był moim absolutnym ulubieńcem jakiś czas temu co widać po zużyciu. Proszę nie przestraszcie się tego jak wygląda na paznokciach, niestety zgęstniał do takiego stopnia, że nie dało się z tym za bardzo nic zrobić, a próby ratowania go top coatem tylko pogorszyły sprawę. Zdjęcie pokazuję Wam tylko po to abyście mogły zobaczyć jego piękny kolor, a ten zgęstniały egzemplarz od razu wędruje do projektu denko.
813 ROUND AND ROUND THE GARDEN to zgniła zieleń, lub khaki. Nie do końca jestem przekonana co do tego koloru, jednak od czasu do czasu zwłaszcza teraz jesienią lubię go nosić.
315 READY, AIM, PAINT! to idealna czerwień. Przy tym kolorze niestety mój aparat zupełnie nie chciał współpracować i muszę zaznaczyć, że kolor ten w rzeczywistości jest znacznie mniej rażący, ale nie jest to też bardzo głęboka czerwień.
I to by było tyle na dzisiaj, proszę wybaczcie mi też wygląd moich paznokci i to jak krzywo są pomalowane... Niestety jestem totalną ofermą jeśli chodzi o paznokcie, niemniej chciałam żebyście zobaczyły jak te kolorki prezentują się w akcji :)
Miałam kiedyś jeden z odcieni, ale nie prezentowany na zdjęciach i byłam bardzo zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńnooo 853 ma bajeczny odcień. Od dłuższego czasu rozglądam się za takim jasnym, pastelowym błękitem ;) oj tam, nie wierzę żeby z tym malowaniem było u Ciebie aż tak źle jak mówisz ;)
OdpowiedzUsuńhttp://zakochanawpasji.blogspot.com/
Mnie najbardziej podoba się 853 i 500 :)
OdpowiedzUsuńWszystkie kolorki mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńObkupiłaś się:) Szkoda, że nie są trwałe i gęstnieją :/
OdpowiedzUsuńOj nie kupiłam ich za jednym razem!! ;D Długo je zbierałam hihi. Ale jesli chodzi o trwałość to 3-4dni jak za taką cenę są dla mnie OK :)
UsuńLubię te lakiery, mam kilka :)
OdpowiedzUsuńNie lubię właśnie tego, że lakiery gęstnieją. Mam kilka takich, które lubię, ale używam rzadko i niestety trzeba kupować od nowa, bo gęstnieją zanim użyję następnym razem ;<
OdpowiedzUsuń622 faktycznie ładny :P
OdpowiedzUsuń405 ładniejszy:P
UsuńMam lila,ale z tych najbardziej podoba mi się czerwień i błękit :) Generalnie uwielbiam baby blue :)
OdpowiedzUsuńKilka kolorów z tej serii wpadło mi w oko. Błękit bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńMiałam koral i fiolet, kolory przepiękne ale u mnie również gęstniały i po kilkunastu użyciach do niczego się nie nadają ;( ale kolory mają cudowne ;)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się czerwień:)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś, choć właśnie ta konsystencja, którą opisałaś zupełnie mnie do nich zniechęciła...
OdpowiedzUsuńJa mam dwa kolory z tej serii i jestem strasznie zadowolona :) Mam dluuugie paznokcie i starczyly mi juz z pewnoscią na wiele aplikacji ;) I jeden i drugi :)
OdpowiedzUsuńO kurcze, serio tak źle z nimi po tak krótkim użyciu? :( Ma trzy kolorki z tej serii.
OdpowiedzUsuńNie przepadam jakoś bardzo za lakierami z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńBłękit i czerwień najlepsze ; )
OdpowiedzUsuńTen fiolet jest cudowny!
OdpowiedzUsuńCiuchy, o które pytałaś na moim blogu kupiłam w Obornikach Wlkp. na targu :)
Fioletowy i czerwony są cudowne <3 szkoda, że z czasem gęstnieją ;/
OdpowiedzUsuńRound and round the garden jest przepiękny! Sama co prawda ostatnio nie używam zwykłych lakierów, tylko hybrydowych, ale mam nadzieję, że znajdę coś w podobnym odcieniu :)
OdpowiedzUsuńfajne sa te lakiery ale szybko gestnieja :/
OdpowiedzUsuńMam i w miarę lubię. Ja w swojej kolekcji mam ciemny granat i właśnie tą czerń. Pędzelek faktycznie z początku może być mało praktyczny, ale szybko doszłam do wprawy. Na szczęście moje kolorki tak szybko nie gęstnieją... :)
OdpowiedzUsuńlubię te lakiery ;) u mnie rzeczywiscie wysychaja w ok 60 sec ;)
OdpowiedzUsuńPolowałam na różowy a w końcu siegłam po biel z Golden Rose ;D
OdpowiedzUsuńpiekne olorki,u mnie lakier dlugo nie wytrzymana pazurkach niestety ,pracuje w barze i czesto mocze rece;(
OdpowiedzUsuńlubię lakiery do paznokci tej firmy;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy?;)
Podobają mi sie ich kolorki zwlaszcza ta czerwien: ) ale szkoda ze tak szybko gestnieją .
OdpowiedzUsuńmam dwa kolorki z tej serii, tylko boję sie że mi też tak zgęstnieją : c a ten błękitny i tak kupię!! :p
OdpowiedzUsuńJestem z wielkopolski - dokładniej Turek/Konin (pomieszkuję tu i tu) :) Napisz do mnie maila jak jesteś zainteresowana czymś konkretnym, dogadamy się z wysyłką :)
OdpowiedzUsuńpokaźna kolekcja :) ja nie mam żadnego :p
OdpowiedzUsuńAle piekne kolory :) bardzo lubię te lakiery są świetne ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za propozycję szminki z GR, ale 13 też mam :D Lubię ją, ale chodzi mi o coś serio oczojebnego, tak porządnie :D Różowy jak lakier z Lovely Ibiza różowy :D
OdpowiedzUsuńA jeżeli chodzi o ciemniejsze kolory, to oczywiście w gamie są, ale musiałabyś na stoisku zobaczyć co mają. Często tych kredeczek jest kilka, może być po jednym egzemplarzu danego koloru. Trzeba po prostu zaglądać na stoisko.
UsuńSzkoda że takie gęste , mnie jednak by to denerwowało, ładna kolorystyka.
OdpowiedzUsuńwszystkie kolory mi sie mega podobaja ! mam sama pare docieni niebieskich akurat z rimmela i wueilbiam :)
OdpowiedzUsuńOh tak, miałam ostatni kolor, myślałam że będzie cudowny a jest.. totalna klapa. Na początku był dobry, ale po 2 malowaniach tak zgęstniał, że jest już do wywalenia, dolewam do niego czasami zmywacz do paznokci, ale to mało dali. Moim zdaniem są przereklamowane :)
OdpowiedzUsuńa to nadal jedne z moich ulubionych lakierów aktualnie ;)
OdpowiedzUsuńA jak przechowujesz lakiery? Dobrym sposobem jest trzymanie lakierów w lodówce.
OdpowiedzUsuńmnie udało się dorwać czerwony lakier na wyprzedaży w Realu. pisałam o tym u siebie na blogu.http://granivera.blogspot.com/2014/08/mega-wyprzedaz-kosmetykow-w-realu.html
pozdrawiam
Czerwień wygląda najbardziej kusząco:) Ja jeszcze (o dziwo) nie mam w swojej kolekcji żadnego lakieru Rimmela..
OdpowiedzUsuń