poniedziałek, 15 września 2014

Rimmel 60 seconds - recenzja i kolory na paznokciach.

Dziś przyszedł czas na podsumowanie serii 60seconds od Rimmel. Niezły szał na te lakiery przeszłam około roku temu, teraz moje zdanie na ich temat troszkę się zmieniło, ale i tak nadal je lubię!


Cena: 12 zł (jednak bardzo często są w promocji!)
Dostępność: bardzo dobra, wszędzie gdzie znajdziemy szafę Rimmel
Konsystencja: bardzo gęste
Pędzelek: gruby, szeroki
Trwałość: 3-4 dni
Krycie: idealne po 2 warstwach 


Z początku bardzo odpowiadała mi ta gęsta konsystencja, dzięki której lakier dosyć szybko wysychał. Jednak z każdym użyciem stają się one coraz gęstsze i gęstsze, przez co ich żywotność nie jest zbyt długa. Mój ulubiony fioletowy kolor już po około 7 aplikacjach nie nadaję się do niczego i widzę, że to samo dzieje się z resztą serii. 


Jeśli chodzi o szeroki pędzelek, to jestem jego wielką fanką. Jednak nabiera on dosyć dużo produktu i trzeba być uważnym! Oczywiście lakier nie wysycha w tytułowe 60 sekund, ale jeśli umiejętnie zaaplikujemy dwie cienkie warstwy to powinnyśmy mieć gotowe paznokcie w kilka minut!


 A teraz kilka słów o kolorach z mojej kolekcji:


200 PRINCESS PINK to bardzo delikatny, półtransparentny kremowy róż. Idealny do francuskiego mani lub na dni gdy brakuje nam pomysłu i chęci na odważniejsze kolory!


500 CARAMEL CUPCAKE to delikatny brąz. Ten nudziak świetnie sprawdza się jesienią i dosyć dobrze pasuje do mojej karnacji.


405 ROSE LIBERTINE to koralowe cudeńko. Jest świetny do opalenizny latem, ale z pewnością nie jest zbyt krzykliwy. Według mnie to bardzo subtelny akcent kolorystyczny dla osób które nie lubią szaleć ze zbyt odważnymi kolorami.


853 PILLOW TALK z kolekcji Rity Ory to przepiękny błękit. Mój ulubieniec podczas tegorocznych wakacji. W buteleczce widać małe srebrne drobinki, jednak po aplikacji są prawie niewidoczne.


622 OH BOY YOU'RE SO FINE! był moim absolutnym ulubieńcem jakiś czas temu co widać po zużyciu. Proszę nie przestraszcie się tego jak wygląda na paznokciach, niestety zgęstniał do takiego stopnia, że nie dało się z tym za bardzo nic zrobić, a próby ratowania go top coatem tylko pogorszyły sprawę. Zdjęcie pokazuję Wam tylko po to abyście mogły zobaczyć jego piękny kolor, a ten zgęstniały egzemplarz od razu wędruje do projektu denko.


813 ROUND AND ROUND THE GARDEN to zgniła zieleń, lub khaki. Nie do końca jestem przekonana co do tego koloru, jednak od czasu do czasu zwłaszcza teraz jesienią lubię go nosić.


315 READY, AIM, PAINT! to idealna czerwień. Przy tym kolorze niestety mój aparat zupełnie nie chciał współpracować i muszę zaznaczyć, że kolor ten w rzeczywistości jest znacznie mniej rażący, ale nie jest to też bardzo głęboka czerwień. 

I to by było tyle na dzisiaj, proszę wybaczcie mi też wygląd moich paznokci i to jak krzywo są pomalowane... Niestety jestem totalną ofermą jeśli chodzi o paznokcie, niemniej chciałam żebyście zobaczyły jak te kolorki prezentują się w akcji :)

41 komentarzy:

  1. Miałam kiedyś jeden z odcieni, ale nie prezentowany na zdjęciach i byłam bardzo zadowolona. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nooo 853 ma bajeczny odcień. Od dłuższego czasu rozglądam się za takim jasnym, pastelowym błękitem ;) oj tam, nie wierzę żeby z tym malowaniem było u Ciebie aż tak źle jak mówisz ;)

    http://zakochanawpasji.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie najbardziej podoba się 853 i 500 :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie kolorki mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Obkupiłaś się:) Szkoda, że nie są trwałe i gęstnieją :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie kupiłam ich za jednym razem!! ;D Długo je zbierałam hihi. Ale jesli chodzi o trwałość to 3-4dni jak za taką cenę są dla mnie OK :)

      Usuń
  6. Nie lubię właśnie tego, że lakiery gęstnieją. Mam kilka takich, które lubię, ale używam rzadko i niestety trzeba kupować od nowa, bo gęstnieją zanim użyję następnym razem ;<

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam lila,ale z tych najbardziej podoba mi się czerwień i błękit :) Generalnie uwielbiam baby blue :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kilka kolorów z tej serii wpadło mi w oko. Błękit bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam koral i fiolet, kolory przepiękne ale u mnie również gęstniały i po kilkunastu użyciach do niczego się nie nadają ;( ale kolory mają cudowne ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo podoba mi się czerwień:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam kiedyś, choć właśnie ta konsystencja, którą opisałaś zupełnie mnie do nich zniechęciła...

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam dwa kolory z tej serii i jestem strasznie zadowolona :) Mam dluuugie paznokcie i starczyly mi juz z pewnoscią na wiele aplikacji ;) I jeden i drugi :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O kurcze, serio tak źle z nimi po tak krótkim użyciu? :( Ma trzy kolorki z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie przepadam jakoś bardzo za lakierami z tej serii ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten fiolet jest cudowny!
    Ciuchy, o które pytałaś na moim blogu kupiłam w Obornikach Wlkp. na targu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fioletowy i czerwony są cudowne <3 szkoda, że z czasem gęstnieją ;/

    OdpowiedzUsuń
  17. Round and round the garden jest przepiękny! Sama co prawda ostatnio nie używam zwykłych lakierów, tylko hybrydowych, ale mam nadzieję, że znajdę coś w podobnym odcieniu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam i w miarę lubię. Ja w swojej kolekcji mam ciemny granat i właśnie tą czerń. Pędzelek faktycznie z początku może być mało praktyczny, ale szybko doszłam do wprawy. Na szczęście moje kolorki tak szybko nie gęstnieją... :)

    OdpowiedzUsuń
  19. lubię te lakiery ;) u mnie rzeczywiscie wysychaja w ok 60 sec ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Polowałam na różowy a w końcu siegłam po biel z Golden Rose ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. piekne olorki,u mnie lakier dlugo nie wytrzymana pazurkach niestety ,pracuje w barze i czesto mocze rece;(

    OdpowiedzUsuń
  22. lubię lakiery do paznokci tej firmy;)
    Obserwujemy?;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Podobają mi sie ich kolorki zwlaszcza ta czerwien: ) ale szkoda ze tak szybko gestnieją .

    OdpowiedzUsuń
  24. mam dwa kolorki z tej serii, tylko boję sie że mi też tak zgęstnieją : c a ten błękitny i tak kupię!! :p

    OdpowiedzUsuń
  25. Jestem z wielkopolski - dokładniej Turek/Konin (pomieszkuję tu i tu) :) Napisz do mnie maila jak jesteś zainteresowana czymś konkretnym, dogadamy się z wysyłką :)

    OdpowiedzUsuń
  26. pokaźna kolekcja :) ja nie mam żadnego :p

    OdpowiedzUsuń
  27. Ale piekne kolory :) bardzo lubię te lakiery są świetne ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Dzięki za propozycję szminki z GR, ale 13 też mam :D Lubię ją, ale chodzi mi o coś serio oczojebnego, tak porządnie :D Różowy jak lakier z Lovely Ibiza różowy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jeżeli chodzi o ciemniejsze kolory, to oczywiście w gamie są, ale musiałabyś na stoisku zobaczyć co mają. Często tych kredeczek jest kilka, może być po jednym egzemplarzu danego koloru. Trzeba po prostu zaglądać na stoisko.

      Usuń
  29. Szkoda że takie gęste , mnie jednak by to denerwowało, ładna kolorystyka.

    OdpowiedzUsuń
  30. wszystkie kolory mi sie mega podobaja ! mam sama pare docieni niebieskich akurat z rimmela i wueilbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Oh tak, miałam ostatni kolor, myślałam że będzie cudowny a jest.. totalna klapa. Na początku był dobry, ale po 2 malowaniach tak zgęstniał, że jest już do wywalenia, dolewam do niego czasami zmywacz do paznokci, ale to mało dali. Moim zdaniem są przereklamowane :)

    OdpowiedzUsuń
  32. a to nadal jedne z moich ulubionych lakierów aktualnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. A jak przechowujesz lakiery? Dobrym sposobem jest trzymanie lakierów w lodówce.
    mnie udało się dorwać czerwony lakier na wyprzedaży w Realu. pisałam o tym u siebie na blogu.http://granivera.blogspot.com/2014/08/mega-wyprzedaz-kosmetykow-w-realu.html
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Czerwień wygląda najbardziej kusząco:) Ja jeszcze (o dziwo) nie mam w swojej kolekcji żadnego lakieru Rimmela..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, sprawiają mi one wielką radość.
Zapraszam też do obserwowania, jeśli spodoba mi się Twój blog to odwdzięczę się tym samym!